Z oddali.

Chciałbym przestać patrzeć na życie przez pryzmat ekonomii. Tyle zarobiłem, a tyle wydałem, a kraj w którym mieszkam ma taki a taki dług publiczny. No żesz cholera! A życie? Tak po prostu. Normalne sprawy, takie w których wątek ekonomiczny nie jest pierwszoplanowy. ........... No i widzicie? Nie mogę sobie nawet takich spraw przypomnieć. Jak ładnie napisał Żakowski w jednym ze swoich felietonów zamieniliśmy relacje na transakcje. I chyba niestety tak być musi. Ci co żyli w błogim świecie wyższych wartości: rodzina, sjesta, przyjaciele, biesiady do białego rana są w kłopocie.




Brutalna ekonomia wdziera się z butami we wszystko. Niebawem dosięgnie i ukryte w tropikalnych lasach ostatnie dzikie plemiona. Wszystko ma swoją cenę, wszystko można przeliczyć na pieniądze. Od kiedy jestem w Polsce coraz bardziej utrzymuję się w przekonaniu, że nasza ekonomiczna niewola jest tuż trwała i nic spod jej jarzma wyzwolić nas nie może. Paradoks jest taki, że ta polska bieda, ciągłe niedoinwestowanie, ciągły głód konsumpcji, ten ciągły niedosyt dóbr daje tej biednej, fatalnie rządzonej Polsce przewagę nad żyjącymi ponad stan południowcami.





Oni przesadzili. Wydawali nie swoje pieniądze w infrastrukturę, której nie potrzebowali, a to coś generuje koszty. Gwałtowny wzrost dobrobytu, opieki socjalnej rozleniwił społeczeństwo, dał mu złudne poczucie trwałości tego błogostanu. W Polsce nikt nigdy w żadnym błogostanie nie żył i nie ma nadziei, że żyć będzie. No i to jest okazuje się pozytywne. Cały czas trzeba się zmagać, a dla większości społeczeństwa zwykłe płacenie rachunków i zaspokojanie najpilniejszych potrzeb to już życie ponad stan. Jakie to wyzwala pokłady pracowitości i kreatywności. Hiszpanie czy Grecy tego nie zaznali, a przynajmniej to najmłodsze pokolenie. Jaką oni znajdą receptę na zaciskającą się na ich śniadych gardłach ekonomiczną pętlę? 





Ich standard życia gwałtownie się obniża, to coś znacznie dotkliwszego niż polski brak poprawy standardu. Eksplodują? W gwałtownych demonstracjach i zamieszkach obalą Rząd? Mówi się o płudniowcach, że temperamentni, ale i siestę kochają ponad wszystko. Taka sprzeczność. 





Ja w tym wszystkim też czuję się skonfundowany. Polska prawie niczym pozytywnym po powrocie mnie nie zaskoczyła, a mam w pamięci całkiem przyjazny klimat Hiszpanii nie tylko ten atmosferyczny, ale i społeczny. Mimo to nie myślę o powrocie do Hiszpanii. Miałbym tam sobie trwać i czekać aż kryzysowa kosa dziabnie mnie pod żebro? To już lepiej w Polsce. Tu jest jak i było. Trzeba się zmagać. Walczyć o każdą złotówkę wiedząc, że co by człek nie zdziałał i tak ich będzie za mało. Czy to zabrzmiało pesymistycznie? Zaskoczę Was. Dla mnie nie.

Komentarze

  1. a urzędnicy już cię nie ścigają?

    OdpowiedzUsuń
  2. A kto by się przejmował urzędnikami? Szkoda nerw.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witamy w Polsce. Jak widac przygoda nie poszla na marne i przejrzales na oczy za co szacun ci sie nalezy bo w wielu miejscach nareszcie bardzo rozsadnie piszesz. Przeczytaj moje stare wpisy, od poczatku tam bylo ze masz zbyt rozowe hiszpanskie okulary i zbyt ciemne polskie. Bo ten caly dobrobyt i bogactwo Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Italii, Irlandii i dlugiej listy reszty byl i jest na kredyt albo na drukowanie kasy. A w Polsce jest normalniej bo zyje sie w realu ktory nie jest kolorowy ale jest prawdziwy. Jak piszesz ze w Hiszpanii jest przyjemny klimat spoleczny to pamietaj ze w Grecji juz sie ten klimat zmienil a glowne kryzysy sie jeszcze w ogole nie zaczely w tych krajach. Jest takie ciekawe pytanie jaki bedzie musial byc ich poziom zycia by te kraje zaczely zyc w realu? Bo na razie to im przyjaciele ze strefy euro robia zrzutki na podtrzymanie. Ale mozna przewidywac ze Portugalia i Grecja na pewno zleca ponizej Polski. A Hiszpania musi staniec tak by Polakom oplacalo sie przyjechac na wczasy bo na razie to inni wygrywaja. Jak sam piszesz w tych krajach ludzie sie rozleniwili i obrosli tluszczem. A na scenie pojawili sie chudzi i wytrenowani Polacy z ktorymi oni nie maja teraz szans na rynku i beda przegrywac. To jest real i jest to bardzo pozytywne bo kasa leci z nieba tylko tym co w ziemi maja jakies zasoby ropy czy gazu a inni musza ja ciezko wyrywac.

    Radze ci zebys jeszcze zrozumial ze Polska nie jest w "niewoli ekonomicznej" ani nie jest specjalnie "zle rzadzona". Ekonomicznie w Polsce jest super bo zyje sie na miare mozliwosci. Jasne ze w Polsce jest biednie np. w stosunku do Niemiec ale to nie wynika z niewoli tylko z tego ze Niemcy potrafia robic rzeczy w rodzaju Merca, BMW, Audi, Porsche i ogromnej ilosci towaru podobnej klasy. Polacy oczywiscie tego nie potrafia wiec zyja na tyle na ile potrafia. Ale to jest o wiele lepsze od zycia na kredyt. Poza tym Polska nie jest specjalnie zle rzadzona: zaden bank nie upadl, dlug publiczny w normie, waluta stabilna bo bank centralny ma 75 mld euro rezerw, eksport szybko rosnie, podatki sie zbiera, autostrady zbudowano, euro przebieglo bez problemow. A co do rzadzenia to jest ciezko bo najgorsi w Polsce sa ludzie: jest wielka banda kombinatorow co kombinuje zeby nie robic a wyciagnac kase publiczna: a to nie placic podatkow, zalatwic zasilki i renty i domagac sie darmochy. Na wsi nie placa podatkow bo maja swoja partie co jest im przeciwna. Na to wszystko idzie za duzo kasy publicznej i to jest niedobre rzadzenie w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiaczko, oczywiście po części zgadzam się z Tobą lecz w Polsce jest duża część poubecji byłych komuchów którzy zawsze tylko myśleli się ślizgać po trupach, a do tego rządza pieniądza przekupstwo, chyba nie wiesz że mamy twórców różnych patentów, tylko w jakiś dziwny sposób nie mogą ujżeć światła produkcji masowej, gaszone przez korporacje z niemiec i innych krajów, mamy twórców odrzutowca z materiałów syntentycznych, zderzaków pochłaniających energię elektryczną, twórcę twingo, niewidzialnego czołgu, super szybkiego ala ferrari( tu nie pamiętam nazwy) i wiele wiele wiele innych, niestarczyło by tekstu do napisania ile tych patentów, a poonieważ jesteśmy biedni to się nas z nich okrada wciskając nam proszek drugiego gatunku z niemiec, konserwanty z francji, czy zużyte auta czy samoloty, helikoptery, a my się tym jaramy bo tyle się nam daje, a ci z samej góry dostają pewnie w łapę i ciszą się śmiejąc się z nas, a hiszpanie, niemcy, czy francuzi, irlandczycy tacy nie są za wsze społecznościowo trzymają się razem?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ile to wszystko kosztuje czyli kasa, kasa, kasa.

Oni w środy jedzą...

Chłodna enklawa w piekielnym gorącu.